Powoli przyzwyczajam się do mojego domku...
Oprócz mamy i taty, ktoś tu jeszcze mieszka...
Ciekawe co sobie o mnie myślą? Chyba trochę są zazdrośni,a na pewno boją się czy aby nie jestem konkurencją do miski:)
Wieczorem na chwilę odwiedził mnie wujek Maciek.
Właśnie skończyłam się kąpać - mama zaliczyła debiut w myciu mnie. Musiałam trochę jej pomóc (bo jeszcze była trochę nieporadna), więc GŁOŚNO jej podpowiadałam co ma robić:)
0 komentarze:
Prześlij komentarz