RSS

MÓJ 33 i 34 TYDZIEŃ

Tata kupił kojec i zamontował mi go w salonie. Coraz częściej próbuję się podnosić, a przy szczebelkach chyba powinno być łatwiej.
Pierwsze próby stania na razie z rodzicami, ale niedługo sama wstanę.

(10.09) A nie mówiłam, że się uda:) Po kilku dniach prób, w końcu dałam radę wstać. Tata pojechał na walkę bokserską na nowy stadion, a mama z babcią akurat jadły obiad. Gdy się podniosłam mało się nie zakrztusiły z wrażenia...hehe

Jak raz załapałam jak się siada i raczkuje, to teraz przychodzi mi to bez problemu. Na czworaka to już tak szybko zasuwam, że jak mama czasami chce mi zrobić zdjęcia, to musi przede mną uciekać:) Zupełnie nie rozumiem dlaczego, ja tylko chciałabym pobawić się aparatem...

W niedzielę była bardzo ładna pogoda, więc pojechałyśmy na festyn na Wojnów. Było tak strasznie gorąco, że schowałyśmy się za straganem z loterią. Mama kupiła dwa losy i wygrała mi książeczkę i breloczek.
Babcia też poszła po losy i wygrała... notesik i torbę ekologiczną - hmm:)