foto by Laura |
MAM 7 DNI
Autor:
Mama
on środa, 26 stycznia 2011
/
Comments: (0)
MAM 6 DNI
Autor:
Mama
on wtorek, 25 stycznia 2011
/
Comments: (0)
Dzisiaj odwiedził mnie znów dziadek Romek. Obejrzał mnie i powiedział, że ładnie rosnę - jasna sprawa:)
MAM 5 DNI
Autor:
Mama
on poniedziałek, 24 stycznia 2011
/
Comments: (0)
Powoli przyzwyczajam się do mojego domku...
Oprócz mamy i taty, ktoś tu jeszcze mieszka...
Ciekawe co sobie o mnie myślą? Chyba trochę są zazdrośni,a na pewno boją się czy aby nie jestem konkurencją do miski:)
Wieczorem na chwilę odwiedził mnie wujek Maciek.
Właśnie skończyłam się kąpać - mama zaliczyła debiut w myciu mnie. Musiałam trochę jej pomóc (bo jeszcze była trochę nieporadna), więc GŁOŚNO jej podpowiadałam co ma robić:)
Oprócz mamy i taty, ktoś tu jeszcze mieszka...
Ciekawe co sobie o mnie myślą? Chyba trochę są zazdrośni,a na pewno boją się czy aby nie jestem konkurencją do miski:)
Wieczorem na chwilę odwiedził mnie wujek Maciek.
Właśnie skończyłam się kąpać - mama zaliczyła debiut w myciu mnie. Musiałam trochę jej pomóc (bo jeszcze była trochę nieporadna), więc GŁOŚNO jej podpowiadałam co ma robić:)
MAM 4 DNI - PIERWSZY DZIEŃ W DOMU
Autor:
Laura
on niedziela, 23 stycznia 2011
/
Comments: (0)
Dzisiaj wróciłyśmy z mamą do domu.
Nie było tak strasznie...
Było trochę obco, ale w domu pachniało tatą i czekało na mnie moje łóżeczko.
Potem przyjechała babcia Hela - to ta babcia bardziej doświadczona: ma już prawie dorosłe wnuki.
Wieczorem odwiedziła mnie ciocia Ania i Laura oraz wujek Jasio...chyba mu się spodobałam (bo cały czas robił mi zdjęcia, mimo że miał już wracać do Poznania). Wujek kupił mi śliczną sukienkę - tylko jak ja się pokażę w niej na mieście:)
foto by Ania |
Nie było tak strasznie...
Było trochę obco, ale w domu pachniało tatą i czekało na mnie moje łóżeczko.
Potem przyjechała babcia Hela - to ta babcia bardziej doświadczona: ma już prawie dorosłe wnuki.
Wieczorem odwiedziła mnie ciocia Ania i Laura oraz wujek Jasio...chyba mu się spodobałam (bo cały czas robił mi zdjęcia, mimo że miał już wracać do Poznania). Wujek kupił mi śliczną sukienkę - tylko jak ja się pokażę w niej na mieście:)
foto by Jasiek |
foto by Jasiek |
MAM 3 DNI
Autor:
Mama
on sobota, 22 stycznia 2011
/
Comments: (1)
MAM 2 DNI
Autor:
Laura
on piątek, 21 stycznia 2011
/
Comments: (0)
Codziennie odwiedza mnie tata, czasami nawet dwa razy dziennie...
Była też ciocia Laura, a po południu odwiedziła mnie ciocia Ania - to po niej mam mieć drugie imię...
Była też ciocia Laura, a po południu odwiedziła mnie ciocia Ania - to po niej mam mieć drugie imię...
MAM 1 DZIEŃ
Autor:
Laura
on czwartek, 20 stycznia 2011
/
Comments: (0)
Dzisiaj w końcu zawieźli mnie do mamy, tak bardzo mi jej w nocy brakowało. Mama dała mi spróbować siebie - hmm... Co prawda było tego troszkę mało, ale i tak smakowało...
Tata przyjechał póóóóźnym porankiem, chyba wczoraj świętował moje narodziny:)
W moim pierwszym dniu odwiedziła mnie babcia Lidka z dziadkiem Romkiem.
Byli mną zachwyceni.
foto by Laura |
Dziadzia wybadał mnie calutką - powiedział że nigdy nie widział tak silnego i pięknego dziecka - wszak się na tym zna...
Babcia płakała, mam nadzieję, że ze wzruszenia...
Dostałam od nich książeczkę - czyżby już wiedzieli kim będę gdy dorosnę...:)
foto by Laura |
foto by Laura |
NARODZINY
Autor:
Laura
on środa, 19 stycznia 2011
/
Comments: (0)
Wcześnie rano jeszcze w brzuszku mamy...
...o godzinie 13:00 urodziłam się.
Mam na imię Nina...
Moje wymiary:
53 cm
3300 g
10 pkt w skali Apgar
Pierwsze chwile spędziłam z mamusią i tatusiem, którzy dzwonili do kogo się dało i wysyłali moje pierwsze zdjęcia. Dostali mnóstwo życzeń i gratulacji od całej rodziny i znajomych.
Szczególnie jedne były zabawne - "W końcu udało Ci się zrobić coś co ma ręce i nogi" - rodzice nie podejrzewali wujka Januszka o taki cięty dowcip:)
foto by Laura |
...o godzinie 13:00 urodziłam się.
Mam na imię Nina...
Moje wymiary:
53 cm
3300 g
10 pkt w skali Apgar
Pierwsze chwile spędziłam z mamusią i tatusiem, którzy dzwonili do kogo się dało i wysyłali moje pierwsze zdjęcia. Dostali mnóstwo życzeń i gratulacji od całej rodziny i znajomych.
Szczególnie jedne były zabawne - "W końcu udało Ci się zrobić coś co ma ręce i nogi" - rodzice nie podejrzewali wujka Januszka o taki cięty dowcip:)