A tak w ogóle, to rodzice byli tym wszystkim tak zaaferowani, że całkiem zapomnieli o tym, żeby mi zrobić zdjęcie.
Ale w sobotę ma być podobno fajna impreza, więc opowiem Wam jak było...
....mimo że to blog o moim pierwszym roku to popiszę jeszcze trochę...
Mama naprawdę nie ma czasu... więc zdjęcia dodała ciocia... Mama jeszcze nie wie o ostatniej sesji zdjęciowej właśnie z okazji mojego roczku...
Tutaj taki mały wstęp:
![]() |
CholodeckaPhotography |
![]() |
CholodeckaPhotography |
![]() | |
CholodeckaPhotography![]() ![]()
![]() |
Resztę zdjęć z sesji dostaliśmy na płycie. Dziękujemy, bardzo nam się podobają:)
Mama tylko zastanawiała się, jak babcia z ciocią dały radę wcisnąć mnie w tą białą sukienkę - o rozmiarze 0-3 miesiące, hehe...
W piątek rodzice zabrali mnie do fryzjera. Nie wiem kto to, ale była tam Pani, która posadziła mnie w autku, puściła bajeczkę i podcięła mi włoski. W końcu nie będą wpadać mi do oczu i łaskotać w nos.
A tu trochę zdjęć z sobotniej imprezy. Na razie te od cioci Laury. Jak dostaniemy od wujka Tomka, to też wrzucimy na stronę...
Najważniejsze to efektownie wejść (albo wjechać) na imprezę...




Rodzice martwili się, że będzie ciasno, ale nie było tak źle.



Na szczęście wszyscy goście pomogli dmuchać i udało się...

A tak poza tym to muszę się pochwalić, że już chodzę. Od ponad tygodnia już całkiem sprawnie mi to idzie. Jeszcze rodzice asekurują mnie na kafelkach i panelach, ale w pokoju gdzie jest dywan zasuwam już sama. Ha.